O biednych ze wsi łatwiej powiedzieć, że mieli trudny start. O biednych w mieście myślimy, że nie skorzystali z możliwości. Tymczasem jeśli ktoś z nich nie skorzystał, to znaczy, że miał wiele innych ograniczeń, które na to nie pozwoliły. Życie w skrajnym ubóstwie jest konsekwencją problemów dziedziczonych z pokolenia na pokolenie. Najpierw trzeba rozwiązać te problemy, a dopiero wtedy oczekiwać, żeby ktoś wziął życie w swoje ręce.
Dlaczego nasi podopieczni czują się inni niż reszta świata i mają poczucie, że cokolwiek by robili, to nie mają możliwości, żeby dorównać innym? O kontrastach, różnicach społecznych, enklawach biedy i dziedziczeniu problemów opowiada nasza prezes - Anna Gierałtowska w rozmowie z Marią Organ.
Kliknij, aby zobaczyć artykuł: